Dostaliśmy kiedyś z Mężem dwa kubki. Na jednym jest napisane Dziołcha boskiego chłopa, na drugim oczywiście Chłop boskiej dziołchy. Na dole tych kubków widać małe serduszko i skromny napis: POCZĄTEK WIECZNOŚCI
Ostatnio, pijąc z niego herbatę z cytryną, uświadomiłam sobie, że te proste napisy przypominają o kilku ważnych sprawach.
1. Słowa dziołcha i chłop brzmią tak cudownie zwyczajnie. Mąż i żona mogą być dla siebie tacy "normalni" i ma to być źródłem ich radości, pełni akceptacji. Inaczej chyba musiałaby się włączyć jakaś czerwona lampka.
2. Boska dziołcha i boski chłop - mąż i żona są super, bo stworzył ich Bóg. Są Jego własnością, zostali sobie wzajemnie wypożyczeni, nie należą do siebie. Dobrze to sobie przypominać.
3. Początek wieczności małżonkowie (i nie tylko) mają już tutaj, wśród ziemskich i zwyczajnych spraw, jak choćby picie herbaty. Warto wkładać wysiłek, by także teraz ta wieczność była choć namiastką przyszłego nieba.
4. I ostatnia "kubkowa" małżeńska wskazówka. Oba wyglądają pięknie razem, są dopełnieniem zestawu. Ale osobno też mogą być użyteczne, działać, spełniać swoje funkcje. Wspaniale jest dawać sobie przestrzeń, pamiętać, że nie tylko jesteśmy razem, ale potrzebujemy bycia osobno i nic nam wtedy z naszej wartości nie ubywa.
I druga strona medalu. Kiedyś zostanie tylko jeden z kubków... Choć to trudna perspektywa. Ten drugi musi wtedy pamiętać, że może funkcjonować sam. To przecież tylko początek wieczności. Kiedyś znów stworzą zestaw.
Artykuł zawierał lokowanie produktu :)
Pozdrawiam wakacyjnie,
Renata Grzelczyk