Chociaż święto Przemienienia Pańskiego dawno już za nami, ten ewangeliczny obraz wciąż jeszcze "we mnie pracuje". Kolejny raz przekonuję się, że tekst biblijny, czytany tysiące razy, może nas czymś zaskoczyć. Czasem jest to coś odkrywczego i zupełnie nowego... Czasami oczywistego, ale te "oczywistości" warto sobie przypomnieć.
Wiele cennych nauk daje nam fragment Ewangelii św. Łukasza, który opisuje, jak Jezus w obecności Piotra Jana i Jakuba rozmawiał z Mojżeszem i Eliaszem. Mnie porusza szczególnie jeden fragment: "Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmożeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów stojących przy Nim" [Łk 9, 32].
Apostołowie po przebudzeniu wcale nie sądzili, że to sen, ale uwierzyli w boskość Jezusa i Jego moc. To wcale nie jest takie oczywiste, jak nam może się dziś wydawać. Przecież dopiero co spali, a gdy otworzyli oczy, spostrzegli Mojżesza i Eliasza. To raczej nie jest zwyczajny widok. Jezus też był tam inny niż na co dzień. Mieli tysiące powodów, by machnąć ręką, stwierdzić, że to sen i spać dalej. Jak wiele by ich ominęło! Jak wielkiej łaski nie przyjęliby z własnej woli!
Na szczęście uwierzyli, a to doświadczenie dało im siłę, by głosić Dobrą Nowinę po zmartwychwstaniu Chrystusa. I z pełnym przekonaniem opowiadać o tym, że On jest Bogiem: "Nie za wymyślonymi bowiem mitami postępowaliśmy wtedy, gdy daliśmy wam poznać moc i przyjście Pana naszego (...) Otrzymał bowiem od Ojca cześć i chwałę. I taki oto głos Go doszedł od wspaniałego Majestatu To jest mój Syn umiłowany, w którym sobie upodobałem. I słyszeliśmy, jak ten głos doszedł z nieba, kiedy z Nim razem byliśmy na górze świętej" [2P 1 16-19].
Zapewne wiele razy doświadczamy miłości i mocy Boga w życiu. Jego pomocy, działania. Szkoda, że tak często wolimy uznać tę obecność za sen... Biblia w tym fragmencie zachęca nas, żeby nie tracić wiary. To Bóg potężny i bliski chce towarzyszyć nam w życiu. Nie mówmy, że Jego działanie to sen, ale zachowajmy je w sercu, bo to dodaje sił, by głosić z przekonaniem, że Jezus jest Bogiem, który może wszystko!
Zbliża się wrzesień. Dobry czas, by na nowo podjąć postanowienia, postawić sobie cele, coś zdecydować. Może najważniejsze zadanie to zacząć żyć z Jezusem tak naprawdę? Na to nigdy nie jest za późno.
Renata Pałka